„Listopad doszedł do rozdroża i przystanął zafrapowany. Dwie drogi, dwa wybory. Jedna, która prowadzi w szarość odchodzącego dnia, a druga rozświetla i rozprasza zapadający mrok blaskiem tysięcy miejskich okien.
Którędy pójść, którą drogę wybrać? Nigdzie nie był mile widziany i nikt na niego nie czekał.
Na sam dźwięk imienia ‘’Listopad’’-ludzie się wzdrygiwali i narzekali. Oczekiwali ciepłych miesięcy takich jak maj, czerwiec, lipiec, sierpień. Listopad przyzwyczaił się już do tego, ale mimo to przynosił miłe niespodzianki. Czasami ozdabiając świat puszystym śniegiem, albo zatrzymując słoneczne promienie.”
Listopad potrafił zatrzymać świat chwilą refleksji i zadumania. Dla nas to również miesiąc zadumy, nostalgii. W ‘’Promyczku’’ tworzymy stroiki, ozdoby świąteczne, kartki bożonarodzeniowe.
W grudniu te prace będą potrzebne na jarmarki i kiermasze. Oczywiście tworzymy też inne dzieła nie związane ze świętami. Pełną parą odbywają się zajęcia z ceramiki, witrażu, plastyczne, muzyczne, techniczne i komputerowe. Możliwość przychodzenia do ‘’Promyczka’’ sprawia nam ogromną radość.
Radość w uczestniczeniu w różnych formach terapii, ale sam fakt że możemy spotykać się ze znajomymi i miło spędzać czas.
„Listopadowy miesiąc, mgliście tajemniczy, refleksyjnie melancholijny, nastrojowy i nostalgiczny, który w swojej codzienności ujawnia niezwykłości codziennego dnia.”